sobota, 5 lutego 2011

no to zaczynam...

W końcu zabrałam się do pisania bloga...lepiej późno niż wcale:D A tyle było podejść..tyle razy zasiadałam do komputerka mego nieszczęsnego, że głowa mała. I oto jestem. Zamieszczam więc zdjęcie tacy. Nie jest to moja pierwsza praca, no ale i nie ostatnia...to to na pewno:D
hmm...takie spękania już mi potem nie chciały wychodzić...a szkoda...ciekawe tylko dlaczego.Czyżby to była sprawka pogody?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz