piątek, 16 września 2011

Na kawusię? Tudzież ciasteczko...

Pierwszy słoik w mych decou poczynaniach. Wykorzystałam jeden z moich najbardziej ulubionych motywów. Rozjaśniłam, nakropkowałam, nakrackałam, nakoronkowałam, naguzikowałam i napastowałam. Serduszko też się przyturlało...Jednym słowem mała rzecz a tyyyle tego. Ale, wydaje mi się, że nie jest źle:D







czwartek, 15 września 2011

Decou kolczyki w jesiennej sesji??

Powstały te oto maczki...przód i tył pokazane jednocześnie.


 

I lawendowe połówki...


A te tutaj różyczki nie doczekały się wrzosowej sesji...wietrzysko się zerwało i sesję przerwało:D


 Pozdrawiam wszystkich nie tak całkiem ciepło...ale za to wietrznie:D

wtorek, 6 września 2011

Filcowo-pastelowo...to i owo...

W końcu udało mi się wykorzystać babcine guziki, guziczki i guziole. Powstały takie oto guziolągi...


 Do kompletu (już bez guzików) powstały kolczyki...  


 I tak tematycznie, żeby pasowało do posta:D
Naszyjniki...takie oto...
Jeden taki zakręcony-dziwolągowy... 




I drugi ,odrobinę delikatniejszy...




No i jeszcze taki szarakowy komplecik...



Czyżbym zanudzała??

A propo filcu...po tej całej akcji nadal nie mogę dojść do siebie:D Otóż 40 jak nie więcej kul filcowych wylądowało przez przypadek w śmietniku... Nadal po nocach wyję do księżyca. No ale tak to jest jak się nie ma w głowie to ma się w nogach...Śmietnikowemu Panu tylko zdążyłam pomachać..a takie  korale byłyby:D

Takie buty...
Ktoś dotrwał do końca??:D

Filcowo-barokowo...

Więc...jak już wygrzebałam stosy filcu to już totalnie wsiąknęłam. Manufakturka wręcz się zaczęła ... i to tak na 102. Zobaczcie sami:D



Anielskie słodkości...

Anielskie słodkości i nie tylko, można wylosować u bardzo zdolnej osóbki. A dokładniej u Peninii . Kto jeszcze tam nie zajrzał niechaj zagląda i podziwia. Po prostu uczta dla oczu.