Pierwszy słoik w mych decou poczynaniach. Wykorzystałam jeden z moich najbardziej ulubionych motywów. Rozjaśniłam, nakropkowałam, nakrackałam, nakoronkowałam, naguzikowałam i napastowałam. Serduszko też się przyturlało...Jednym słowem mała rzecz a tyyyle tego. Ale, wydaje mi się, że nie jest źle:D
Etykiety
- biżuteria (14)
- bransolety (4)
- broszki (1)
- butelki (1)
- candy (4)
- chusteczniki (7)
- decoupage (64)
- doniczka (1)
- filc (7)
- herbaciarki (1)
- jaja (3)
- karciarki (3)
- kolczyki (7)
- komódki (1)
- kuferki (3)
- listowniki (4)
- lusterka (2)
- modelina (4)
- naszyjniki (5)
- obrazki (4)
- osłonki (1)
- patery (1)
- pierścienie na serwetki (1)
- piórniki (2)
- podkładki (1)
- przybornik (7)
- pudełka (14)
- skrzynki (3)
- słoiki (2)
- stojaki (2)
- szafki na klucze (2)
- szkatułki (7)
- świecznik (1)
- tace (3)
- wieszaki (8)
- wyróżnienie (1)
- zakładki (5)
piątek, 16 września 2011
czwartek, 15 września 2011
Decou kolczyki w jesiennej sesji??
Powstały te oto maczki...przód i tył pokazane jednocześnie.

I lawendowe połówki...
A te tutaj różyczki nie doczekały się wrzosowej sesji...wietrzysko się zerwało i sesję przerwało:D
Pozdrawiam wszystkich nie tak całkiem ciepło...ale za to wietrznie:D
wtorek, 6 września 2011
Filcowo-pastelowo...to i owo...
W końcu udało mi się wykorzystać babcine guziki, guziczki i guziole. Powstały takie oto guziolągi...
Czyżbym zanudzała??
A propo filcu...po tej całej akcji nadal nie mogę dojść do siebie:D Otóż 40 jak nie więcej kul filcowych wylądowało przez przypadek w śmietniku... Nadal po nocach wyję do księżyca. No ale tak to jest jak się nie ma w głowie to ma się w nogach...Śmietnikowemu Panu tylko zdążyłam pomachać..a takie korale byłyby:D
Do kompletu (już bez guzików) powstały kolczyki...
I tak tematycznie, żeby pasowało do posta:D
Naszyjniki...takie oto...
Jeden taki zakręcony-dziwolągowy...
I drugi ,odrobinę delikatniejszy...
No i jeszcze taki szarakowy komplecik...
A propo filcu...po tej całej akcji nadal nie mogę dojść do siebie:D Otóż 40 jak nie więcej kul filcowych wylądowało przez przypadek w śmietniku... Nadal po nocach wyję do księżyca. No ale tak to jest jak się nie ma w głowie to ma się w nogach...Śmietnikowemu Panu tylko zdążyłam pomachać..a takie korale byłyby:D
Takie buty...
Ktoś dotrwał do końca??:D
Filcowo-barokowo...
Więc...jak już wygrzebałam stosy filcu to już totalnie wsiąknęłam. Manufakturka wręcz się zaczęła ... i to tak na 102. Zobaczcie sami:D
Anielskie słodkości...
Anielskie słodkości i nie tylko, można wylosować u bardzo zdolnej osóbki. A dokładniej u Peninii . Kto jeszcze tam nie zajrzał niechaj zagląda i podziwia. Po prostu uczta dla oczu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)