Znalazłam kilka zdjęć, które jakoś mi się gdzieś tam hen, hen daleko zapodziały. Tak się zastanawiam czy obrabiać troszkę te zdjęcia czy wklejać je tak jak zdjęcie zostało wykonane + logo...hym...no i mam zagwostkę:D Bo na białym jednolitym tle dobrze się toto prezentuje, ale jak zrobię jakąś małą aranżację to to też nie wygląda tak tragicznie. A co Wy o tym sądzicie:D
Tak jak widać zaczęłam zabawę ze słoikami. Ale nie udało mi się uzyskać takiego efektu jak bym chciała. Słoik miał być o wiele jaśniejszy. Ale widocznie będę musiała dłużej popracować z crackiem. Tutaj użyłam Crackle Sottile Stamperii. Im bardziej ścierałam patynkę tym słoik był jaśniejszy...ale spękania coraz mniej widoczne. I tutaj tkwi kolejna zagwostka, jak zachować jasną powierzchnię słoika nie ścierając spękań. Pewnie się tego w końcu dowiem...po jakichś 20 słoikach lub więcej. A może ktoś z Was ma jakieś doświadczenie z tym krakiem?
Pozdrawiam wszystkich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz