O kurka, o kurczaki...
Halo...uwaga, uwaga. Żeby nie było , że się obijam...otóż mam co robić. Przeglądam wszystkie Wasze blogi. I aż za głowę się łapię, i oczom mym nie wierzę jakie wy cuda wytwarzacie:D
Ponadto widzę trochę niedociągnięć, że tak powiem...Pamiętajcie o linkach :D Żeby nie było, że nie mówiłam...bo będzie nieprzyjemnie.
A teraz przed Państwem prezentują się kurki...a nie, nie...przepraszam kurka i kogut. A spękań jak nie widać, tak nie widać. Marny ze mnie fotograf:D
Śliczna parka :), pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKurka i kogucik prześliczne, a co do zdjęć to też mam z tym problem, jak inni to robią, że zawsze takie ładne wychodzą ??? może musimy jeszcze poćwiczyć ;)
OdpowiedzUsuńPierzaste śliczne :)
OdpowiedzUsuńA jak po wizycie u dentysty ??? widzę, że przeżyłaś :)
buziaki :*