piątek, 8 lipca 2011

O kurka...

O kurka, o kurczaki...

Halo...uwaga, uwaga. Żeby nie było , że się obijam...otóż mam co robić. Przeglądam wszystkie Wasze blogi. I aż za głowę się łapię, i oczom mym nie wierzę jakie wy cuda wytwarzacie:D

Ponadto widzę trochę niedociągnięć, że tak powiem...Pamiętajcie o linkach :D Żeby nie było, że nie mówiłam...bo będzie nieprzyjemnie.

A teraz przed Państwem prezentują się kurki...a nie, nie...przepraszam kurka i kogut. A spękań jak nie widać, tak nie widać. Marny ze mnie fotograf:D



3 komentarze:

  1. Śliczna parka :), pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurka i kogucik prześliczne, a co do zdjęć to też mam z tym problem, jak inni to robią, że zawsze takie ładne wychodzą ??? może musimy jeszcze poćwiczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierzaste śliczne :)
    A jak po wizycie u dentysty ??? widzę, że przeżyłaś :)

    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń