wtorek, 5 kwietnia 2011

no i stało się...

Pierwszy wysyp jaj mam już za sobą...nawet nie wiedziałam, że to takie skomplikowane...im mniejsze tym wolniej idzie...a może po prostu brak mi cierpliwości??!!
Spoglądam w bok a tam sterta jaj czyli  kupa roboty przede mną...a czasu coraz mniej.

  Tik - tak, tik-tak...


















Na początek tylko dwa....reszta czeka na wykończenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz